Ostatnio jeden z moich klientów zapytał „Czy teksty reklamowe w AdWords mają znaczenie?”
Z przekonaniem odpowiedziałam „ależ oczywiście!”. No i padło sakramentalne pytanie „Dlaczego?”.
Weźmy na warsztat klub fitness. Chcemy przeprowadzić kampanię strony na Google. W tym, jak i w wielu innych przypadkach, wymyślenie skojarzeń dla słów kluczowych nie będzie problemem. I tak właśnie często działają klienci. Chcą, by ich strony były promowane na zasadzie „łańcuszka skojarzeń”. Jednak to zadaniem SEO copywritera, a nie klienta, jest zbadanie, jakie treści powinny zostać przekazane odbiorcom.
I tu zaczyna się jazda 🙂
Sztuka SEO pisania
Najpierw copywriter powinien wyselekcjonować, opracować i wybrać najwłaściwsze jego zdaniem keywords’y, po czym dopasować do nich ok. 25-35 znaków.
Później klient wybiera parę spośród nich i zaczyna je realizować – jeden po drugim. Tak. Jeden po drugim – bo tym właśnie różni się kampania AdWords od tradycyjnego sloganu (claim) – tutaj sprzeda się wszystko, co dobre, a nie jeden „wybraniec” klienta.
Tylko jak sprawić, żeby nasze propozycje spodobały się klientowi?
Trzeba rozpoznać jego potrzeby. A jak to zrobić skoro on sam do końca nie wie, czego chce (w końcu z jakiegoś powodu się do mnie odezwał)? To proste – zapytać o nie Internautów i sprawić, że nasz blog/strona będzie odpowiedzią na zadawane przez nich w Google pytania.
Jak pisać teksty reklamowe do Google AdWords?
Pytaj
Jak wejść w dialog z użytkownikiem Google? Internauta wpisując frazę w wyszukiwarkę, oczekuje (p)odpowiedzi. Na przykład: ktoś wyszukuje „klub fitness”, Google pyta go, gdzie chciałby ćwiczyć, a Ty zadajesz pytanie, którego Twój odbiorca oczekuje.

Wykrzycz
Żaden tryb nie jest tak skuteczny w reklamie, jak tryb rozkazujący. „Dowiedz się więcej!”, „Przekonaj się sam!”, „Zobacz!” – od razu chcemy się czegoś dowiedzieć, przekonać i zobaczyć 😉 Pamiętać trzeba jednak, że nie musztrujemy naszych odbiorców, ale raczymy finezyjną treścią, która ich zaciekawi.

Googlowy storytelling, czyli bardzo krótkie opowiadanie
Do zagospodarowania w tytule i treści łącznie mamy 70 znaków ze spacjami. Pierwszą linię traktujemy jako tytuł – nie koniecznie w postaci nazwy strony typu „Fitness w Katowicach”, a klasycznego i ciekawego nagłówku, np. Piękne ciała Polek. Gwarantuję Ci, że ta propozycja (niereklamowa a informacyjna) znacznie bardziej zaciekawi odbiorców.
Pierwszą linię pozostaw na informacje o stronie. Analogiczny przykład, „Szykujesz się do Runmageddon?”, znajdziesz w grafice powyżej.
To trzy klasyczne propozycje tworzenia treści dla Google AdWords. To jednak od copywritera zależy, jakich tekstów użyje. Ważne, by nie bać się wyjść z pudełka i spróbować nowych rozwiązań. Warto eksperymentować i kreować – szczególnie w reklamie.
Najnowsze komentarze